Pięć największych problemów z jakimi boryka się polski rynek pracy

Nie ważne, czy spytać przedsiębiorcę czy pracownika, oboje powiedzą, że na polskim rynku pracy źle się dzieje. Każdy jednak będzie miał inne argumenty za przyczyną, dlaczego sytuacja jest tak zła. Można wskazać pięć podstawowych przyczyn wymienianych przez obie grupy. Poddajmy je krótkiej analizie.

Bezrobocie

Bezrobocie w Polsce wynosi obecnie około 11 proc. Wiele młodych osób, dopiero wchodzących na rynek pracy podkreśla, że znalezienie jej jest ciężkie, a praca w wykształconym zawodzie wręcz niemożliwa. Statystycznie, co piąty młody Polak nie posiada zajęcia. Rzeczywistość opisywana przez przedsiębiorców jest trochę inna.

Prawie 60 proc. studentów kończy kierunki społeczne i humanistyczne. Rynek nie jest w stanie przyjąć takiej liczby psychologów, socjologów i filologów. Nic więc dziwnego, że bezrobocie w większości dotyczy właśnie tych absolwentów. Młodzi inżynierowie z reguły nie mają problemów z zatrudnieniem, wręcz przeciwnie – intratne oferty często czekają na uzyskanie przez nich dyplomów. Warto również przyjrzeć się samemu wskaźnikowi bezrobocia. Osób pracujących w Polsce jest około 16 milionów.

Bezrobotnych – około 1, 7 miliona. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, że ponad 700 tysięcy osób to tzw. bierni zawodowo, czyli osoby, które albo nie poszukują pracy, albo nie chcą jej podjąć. Uwzględniając ten czynnik, faktyczne bezrobocie wydaje się o wiele niższe, bo wynosi raptem 7 proc, a to już całkiem przyzwoity wynik. Tak więc, na czym polega problem? Wielu pracodawców narzeka na niemożliwość znalezienia pracownika, a ci twierdzą, że nie ma dla nich pracy. Może warto zmodyfikować system edukacji?

Umowy na czas określony

Dużym problemem dla pracowników są umowy na czas określony. Umowy cywilno-prawne oraz inne krótkoterminowe stanowią raptem około 6 proc. wszystkich umów. Samozatrudnienie stanowi kolejne 7 proc. Na prawdę duży odsetek jest umów o pracę na czas określony, bo już ok. 19 proc. To wszystko razem stanowi przyczynę, dla której pracownicy nie czują, że mają stabilną sytuację zawodową. Przemawia za nimi strach, że w każdej chwili mogą zostać zwolnieni, albo umowa nie zostanie im przedłużona. Przedsiębiorcy również tłumaczą się strachem.

Zatrudnianie nowego pracownika od razu na czas nieokreślony spowoduje masę problemów, jeśli dana osoba nie sprawdzi się na stanowisku. Wielu pracodawców po prostu nie może sobie pozwolić na blokowanie stanowiska pracy przez 3 miesiące niekompetentnym pracownikiem. Oczywiście, są przypadki, w których tego typu formy zatrudnienia są stosowane nagminnie i bez powodu.

Wysokość pensji

Przeciętne wynagrodzenie brutto w pierwszym kwartale tego roku wyniosło 4054 złotych w sektorze przedsiębiorstw. Wielu się zastanawia, gdzie są te pieniądze, skoro na rękę dostaje się półtora tysiąca. Oskarża się pracodawców wręcz o chęć zagrabienia pieniędzy pracownikowi, by w łatwy sposób się na nim dorobić. Owszem, takie przypadki również się zdarzają. W większości jednak prawda wygląda trochę inaczej.

Przedsiębiorcy zgodnie mówią, że chętnie podnieśliby wynagrodzenia, ale po prostu ich na to nie stać. Pensja wynosząca półtora tysiąca netto to koszt dla zatrudniającego wynoszący 2500 złotych. Gdzie idą te pieniądze? Na różne podatki i ZUS. Rozbieżności między tymi dwoma kwotami zwiększają się razem ze wzrostem płacy. Wynagrodzenie 4 tysięcy netto to już prawie 7 tysięcy wydanych przez przedsiębiorcę. Nic więc dziwnego, że wielu chce zatrudniać na kontrakty czy “umowy śmieciowe”.

Pracownik może otrzymać więcej przy zmniejszeniu kosztów firmy. Wszyscy powinni być zadowoleni, ale niestety tak nie jest. Notujemy wzrost wynagrodzeń o średnio 3 proc. rocznie. To mało, ale trzeba być świadomym, że nie mamy tak wysoko rozwiniętej gospodarki jak nasi zachodni sąsiedzi, nie można więc oczekiwać pensji na ich poziomie przy obecnej wysokości podatków.

Stres

Polacy należą do bardzo zestresowanych pracowników. Na tę sytuację przekładają się wyżej wspomniane czynniki oraz podnoszone przez pracodawców normy pracy. To problem rynku pracy. W normalnej sytuacji, pracownik, który czuje się niekomfortowo w zakładzie pracy, powinien ją zmienić. Im więcej osób zdecyduje się na ten krok, tym przedsiębiorca będzie miał większą motywację do zmiany postępowania. W Polsce, strach przed brakiem znalezienia nowej pracy i spadkiem poziomu życia, bardzo skutecznie trzyma pracowników na swoich miejscach. Tendencja ta na całe szczęście ulega zmianie i coraz więcej osób dostrzega możliwości zatrudnienia w nowym i ciekawszym miejscu.

Nierówności w płacach

Statystycznie, kobieta, pracująca na tym samym stanowisku co mężczyzna, zarabia mniej i to nawet o 900 złotych. Taka jest smutna rzeczywistość i, o ile można zrozumieć sytuację, gdy kobieta posiada gorsze wykształcenie, tak inne argumenty są już tak przejrzyste. Pracodawcy tłumaczą się, że to kobiety idą na urlopy zdrowotne i macierzyńskie, częściej zwalniają się z pracy, by zostać z chorym dzieckiem czy odebrać je z przedszkola. Branie pod uwagę takich czynników przy wyznaczaniu pensji nie jest dobrze postrzegane. Kobiety stoją przed trudnym wyborem – czy poświęcić się rodzinie czy karierze za marne pieniądze. Choć sytuacja poprawia się z dnia na dzień, to jednak rozwarstwienie jest nadal bardzo widoczne.

3 komentarz dla wpisu: “Pięć największych problemów z jakimi boryka się polski rynek pracy

  • Pingback: Czy klimatyzacja w biurze ma wpływ na wydajność pracowników? - PRACA-BIZNES.PL

  • 26 grudnia 2015 at 00:31
    Permalink

    Plus dla Ciebie za prawdziwy artykuł. Obcuje w ostatnim czasie z pacjentami cierpiącymi na Alzheimera. Autora teksty nadzwyczaj zmieniły moje nastawienie.

    Odpowiedz
  • 16 lipca 2016 at 10:29
    Permalink

    Problemem z jakimi borykają się szefowie firm to także rodzicielstwo. Może zabrzmi to brutalnie, ale przez dużą liczbą porodów zawęża się damska kadra pracownicza a niektórych branżach mogą pracować tylko Panie. Jedna z moich pracownic musi przychodzić do pracy z córką ponieważ tylko tak mógłbym ją nadaj zatrudniać. Zabiera jej za to do biura ciekawe zabawki. Kojarzycie może Skip Hop? Fajna sprawa. Tutaj są takie zabawki http://www.calydlamamy.pl/5_skip-hop. Córka bawi się nimi i dość długo mamy tu spokój. Ciekawe czy można na fakturę kupić zabawki dla dzieci pracowników? :)

    Odpowiedz

Odpowiedz na „Jan KoziejAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.