Etat na dachu – rozmawiamy z kominiarzem Tadeuszem Kusiem
Zawód kominiarza wrośnięty jest w przestrzeń zawodową od bardzo dawna. Charakterystyczna postać przykuwa uwagę i powoduje automatyczne sięganie, by chwycić się za guzik, co ma być gestem przyciągającym szczęście. To nie zmieniło się od lat, zmienił się jednak system pracy. Dziś coraz częściej kominiarze pracują w oparciu o własną działalność, mogą też funkcjonować w ramach obecnej, aktywnej już firmy. W rozmowie z jednym z kominiarzy, panem Tadeuszem Kusiem, odsłaniamy tajniki zawodu.
Jaka osoba może pracować jako kominiarz?
Praca kominiarza nie jest zadaniem dla każdego. W pierwszej linii odpadają osoby z lękiem wysokości, jest to absolutnie dyskwalifikujące. Dochodzi do tego wymóg posiadanej sprawności fizycznej. Są to dwie podstawowe cechy, bez których nie ma sensu myśleć o tego typu pracy. Do tej podstawy dochodzą dalsze wymogi, związane z wysoką dokładnością działania, odpowiedzialnością i odwagą połączoną z rozwagą. Jest to konieczne, by nie bać się wykonywania pracy, ale jednocześnie mieć do niej respekt, by zachować bezpieczeństwo swoje i współpracowników oraz mieszkańców lub użytkowników budynku. Praca kominiarza to także wiedza, którą trzeba nabyć i uzupełniać, w zakresie systemów kominowych i wentylacyjnych.
Co trzeba zrobić, by podjąć pracę?
Formalnym wymogiem związanym z rozpoczęciem pracy na stanowisku kominiarza jest posiadanie wykształcenia zdobytego w kierunku budowlanym, na poziomie szkoły zawodowej lub technicznej. Jednak od razu po szkole nie można pracować na samodzielnym stanowisku. Przed tym przeprowadza się przeszkolenie u boku doświadczonego już kominiarza. Taka praktyka trwa trzy lata, i kończy się przystąpieniem do egzaminu czeladniczego. Po kolejnych trzech latach zdaje się egzamin mistrzowski, i po tym czasie można już pracować samodzielnie. Jest to korzystne dla samych młodych pracowników, mogą się bowiem wiele nauczyć od starszych kolegów. Każdy egzamin przeprowadza się w jednej z Izb Rzemieślniczych.
Ile można zarobić?
Każdy, kto podejmuje jakąkolwiek pracę interesuje się tym, na jakim poziomie będą kształtowały się jego zarobki. Trudno tu mówić o uniwersalnych stawkach, wszystko zależy od konkretnych warunków, między innymi od wielkości kominów. Największe, widoczne z daleka w wielu miejscach kominy, są bardzo dobrym źródłem zarobku. Jego wyczyszczenie wycenia się nawet na przeszło półtora tysiąca, lecz jest to też praco i czasochłonne, trwa nawet tydzień. Zarobki uzyskiwane przy pracy dla spółdzielni czy obiektów prywatnych nie są oczywiście porównywalnie wyceniane. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że w tych przypadkach ponosi się mniejsze ryzyko. Poza czyszczeniem kominów, sprawdza się także ich stan. Oficjalne dane mówią o średnich zarobkach na poziomie 2,5 tysiąca złotych. Do tego mogą dojść dodatkowe kwoty, wypłacane uznaniowo przez właścicieli obiektów. Formy zatrudnienia są różne. Można je podjąć bezpośrednio w firmach kominiarskich, ale także prowadzić własną działalność lub pracować etatowo dla konkretnej spółdzielni mieszkaniowej.
Artykuł powstał dzięki współpracy z firmą krak-zinc.pl, producentem blachy tytan-cynk.