Polacy nie chcą e-paragonów
Zmiany w kwestiach paragonowych są dosyć sceptycznie przyjmowane przez Polaków.
Okazuje się bowiem, że większość naszych rodaków nie życzy sobie, aby instytucje rządowe posiadały informacje o tym, co kupują. Ciężko się z tym nie zgodzić, gdyż obawy są jak najbardziej uzasadnione.
Kasy fiskalne posnet pracujące online – to plany rządu, które są już znane od jakiegoś czasu. W niedługim czasie rząd planuje przejść na nowy system kas fiskalnych, które będą raportować praktycznie w czasie rzeczywistym wszelkie wpływy z tytułu sprzedaży. Przełoży się to na internetowe paragony, jakie będą przechowywane w chmurze internetowej. Jest to niewątpliwie jedna z zalet, gdyż nie będziemy musieli przechowywać drukowanych paragonów na wypadek chęci reklamacji lub wymiany towaru – zostałby on wysłany również na adres e-mail konsumenta.
Niemniej jednak, Polakom nie do końca podoba się wizja Polski, w której informacje o ich zakupach są powiązane z danymi osobowymi oraz trafiają bezpośrednio do instytucji państwowych. Przeprowadzone zostało nawet specjalne badanie, którego wyniki pokazują, że tylko 25% ankietowanych nie ma nic przeciwko wprowadzeniu e-paragonów. Reszta osób podchodzi bardzo sceptycznie do tego rozwiązania.
Warto wobec tego zadać sobie pytanie – czego tak naprawdę się boimy?
Naturalnie, że największa obawa istnieje przed utratą prywatności podczas zakupów. Co trzecia osoba sprzeciwiająca się wprowadzeniu e-paragonów, kojarzy również takie działanie z naruszaniem prywatności osobistej oraz inwigilacją. Nie należy również zapominać o jednym z najbardziej aktualnych problemów XXI wieku, czyli wycieku lub kradzieży danych. Zdecydowana większość konsumentów obawia się, że informacje o nich mogą dostać się w niepowołane ręce, co może z kolei przynieść inne przykre konsekwencje.
Specjaliście przyznają, że korzyści jakie płyną z tego rozwiązania wydają się nie być wystarczającą rekompensatą w stosunku do ewentualnego naruszenia prywatności. Cała idea polega bowiem na wystawianiu elektronicznych paragonów i przesyłanie ich na wskazany przez klienta adres skrzynki elektronicznej. Uwalnia nas od konieczności gromadzenia paragonów, jednakże łączy każdą transakcję z konkretną osobom, a dokładniej jej adresem e-mail.
Cała ta sprawa będzie mieć z pewnością ciekawy przebieg.
Nie należy również zapominać o tym, że taka restrukturyzacja systemu sprzedaży wiąże się również z ogromnymi wydatkami. Przede wszystkim, przedsiębiorcy będą zapewne zmuszeni wymienić swoje urządzenia fiskalne na nowe. Ogromna odpowiedzialność spoczywa również na barkach twórców całego systemu i oprogramowania, który miałby pracować z e-paragonami. Mowa tutaj o bardzo wrażliwych danych, wobec czego przygotowanie całej infrastruktury będzie bardzo kosztowne i odpowiedzialne. Właśnie ta odpowiedzialność jest tutaj również słowem kluczowym, gdyż pamiętając ostatnią wpadkę z oprogramowaniem przygotowanym na potrzeby liczenia głosów w wyborach, jesteśmy już nieco przewrażliwieni względem rządowych systemów.